Masz dość tanio wyglądającej skóry, która często produkowana jest z surowców, które i tak zanieczyszczają środowisko? W takim razie ten wynalazek jest dla Ciebie!
Prawdziwa skóra, chociaż bardzo trwała, przechodzi już powoli do historii. Świadomość konsumentów oraz chęć życia w zgodzie z naturą postawiły przed branżą modową wyzwanie. Syntetyczna ekoskóra jednak nie zawsze spełnia nasze oczekiwania i czasem wygląda „tanio”. Istnieje jednak alternatywa – eco-friendly, a jednocześnie dobrze wyglądająca. Jaka?
Znane marki odzieżowe – w tym Adidas, czy Gucci – wyjawiły ostatnio, że planują rozpocząć produkcję odzieży i obuwia ze „skóry”, która jest zrobiona z grzybni. Dla wielu konsumentów był to szok, ponieważ takie rozwiązanie jest nie tylko innowacyjne, ale wydaje się zupełnie szalone. Jednak skóra wyprodukowana z grzybów to fakt.
Mylo to materiał stworzony z grzybni, produkuje go specjalizująca się w alternatywnych wegańskich materiałach firma Bolt Threads. Grzybnia to w dużym uproszczeniu nitki, które budują grzyby. Wspomniane marki dołączyły do grupy inwestorów zainteresowanych produkcją tego materiału.
Do produkcji ekoskóry z grzybni zużywa się o połowę mniej wody, aniżeli do stworzenia materiału z bawełny. Technologia, chociaż wydaje się innowacyjna, znana już była w latach pięćdziesiątych. Wówczas materiał z grzybów został wykorzystany do produkcji opatrunków.
Sama produkcja mylo trwa krócej niż dwa tygodnie i jest dosyć prosta w swym założeniu. Na organicznym podłożu hoduje się płaty grzybni. Takie płaty są zbierane, przetwarzane i farbowane zgodnie z wymogami producenta. W całym procesie nie używa się produktów pochodzenia zwierzęcego, co czyni produkt wegańskim i przyjaznym środowisku.
Powstały materiał jest dużo elastyczniejszy i cieplejszy niż jego syntetyczne zamienniki. To czyni go bardzo atrakcyjnym dla branży modowej, która produkuje najwięcej odpadów i jest najbardziej toksyczna na świecie. Obecnie poza wspomnianą firmą nad grzybowym materiałem pracują również MycoWorks oraz Mycelium Made.
Ponieważ inwestorzy już podpisali umowy na ekoskórę z grzybni, to już w tym roku w kolekcjach Stelli McCartney czy Adidasa możemy spodziewać się butów, torebek, galanterii oraz odzieży właśnie z tego materiału. Również marki z grupy Kering takie jak Balencianga, czy Bottega Veneta postanowiły zainwestować w mylo.
To przełomowy moment dla biomateriałów. Jeżeli najwięksi gracze będą chcieli korzystać z tego ekologicznego, a jednocześnie bardzo taniego i oszczędnego w produkcji materiału, wówczas może to się przyczynić do wzrostu świadomości ekologicznej na całym świecie.
Przekonanie czołowych graczy nie było jednak proste. Konkurujące ze sobą firmy wiele rzeczy chcą mieć na wyłączność. W negocjacjach trzeba było ich przekonać jednak to tego, że tutaj chodzi o coś więcej i coś znacznie ważniejszego niż ich udziały, czy pieniądze. Dlatego materiały z grzybni muszą być dostępne dla każdego i dla każdej firmy.
Na szczęście ekoskóra nie jest jedynym materiałem pochodzenia biologicznego dostępnym na rynku. Konsumenci coraz chętniej sięgają po odzież z takich produktów jak: