Parabeny, silikony, SLS… Dlaczego warto kupować kosmetyki, które nie mają ich w składzie?

Parabeny, silikony, SLS… Dlaczego warto kupować kosmetyki, które nie mają ich w składzie?
Potrzebujesz ok. 4 min. aby przeczytać ten wpis

Wiele kosmetyków jest wspomaganych sztucznie przez różnego rodzaju dodatki i barwniki chemiczne, takie jak parabeny, silikony czy SLS-y. Czym właściwie są te składniki i dlaczego warto unikać kosmetyków, które mają je w składzie? 

Naturalne, ekologiczne, całkowicie bezpieczne dla naszego zdrowia i skóry – to takie kosmetyki są obecnie najchętniej wybierane przez coraz bardziej świadomych konsumentów. Nic więc dziwnego, że rezygnujemy z produktów, które zawierają dużo chemikaliów. Nie przynoszą one żadnych pozytywnych rezultatów dla naszej cery, a jedynie złudne, chwilowe polepszenie jej kondycji. Jako świadomi konsumenci chcemy żyć bliżej natury, nie obciążać planety plastikiem, sztucznymi barwnikami czy wzmacniaczami zawartymi w niektórych produktach kosmetycznych. Dlatego coraz więcej firm rezygnuje z ulepszaczy w swoich kosmetykach. Niestety nadal na rynku znaleźć można kosmetyki z dodatkiem konserwantów. Ale co to właściwie za substancje? I dlaczego lepiej nie używać produktów do pielęgnacji skóry z tymi składnikami?

Normy ustalone przez Unię Europejską są priorytetem i dziś musi im odpowiadać skład wszystkich kosmetyków. Dlatego też zarówno certyfikowane laboratoria kosmetyczne, jak i sami producenci tych preparatów, muszą troszczyć się o bezpieczeństwo już gotowego produktu kosmetycznego. Wszystko, co jest dopuszczone do sprzedaży, jest skrupulatnie sprawdzane – a przynajmniej powinno być.

Silikony, SLS, parabeny….co to właściwie jest?

Silikony

Silikony to substancje chemiczne na bazie silikonu, których używa się w wielu produktach kosmetycznych. Dlaczego? Ponieważ ich zadaniem jest nadanie produktom gładkości i poślizgu. W dodatku silikony świetnie zagęszczają dany preparat, poprawiając jego konsystencję. Co ciekawe, silikony zapewniają skórze dość dużą ochronę przed utratą wody i taki kosmetyk z silikonami w składzie nie przetłuszcza skóry. To najczęściej kremy, balsamy i kosmetyki do pielęgnacji włosów zawierają w swoim składzie silikony. I choć są popularnymi substancjami używanymi w masowej produkcji kosmetyków, to należy na nie uważać, ponieważ stosowane regularnie mogą kumulować się w organizmie. Co to oznacza? To, że właściwości wypełniające tych substancji chemicznych tworzą na naszej skórze warstwę ochronną, która niestety zatyka pory i utrudnia skórze prawidłowe oddychanie.

Parabeny

Z kolei parabeny to konserwanty, które stosowane na dłuższą metę też mogą wyrządzić naszej skórze krzywdę. Parabeny podobnie jak silikony są rodzajem substancji chemicznych, których używa się do produkcji kosmetyków. Walczą przede wszystkim z bakteriami, które z czasem mogą zacząć rozwijać się w kosmetyku, dlatego jak wspomnieliśmy wcześniej pełnią rolę konserwantu. Właśnie dlatego kosmetyki zawierające parabeny mają tak długą datę ważności. Obecność zarówno parabenów, jak i silikonów w kosmetykach to nadal bardzo kontrowersyjny temat. Wiadomo, że substancje te musiały przejść szereg testów, by mogły zostać dopuszczone do obiegu, ale wciąż pozostają związkami chemicznymi, które stosowane przez dłuższy czas po prostu szkodzą cerze.

SLS

Kolejne kontrowersyjne substancje zawarte w kosmetykach to SLS, czyli laurylosiarczan sodu. Są to substancje należące do alkoholi tłuszczowych. Od lat dodawane są np. do płynów pod prysznic czy szamponów. Te związki chemiczne sprawiają, że dany kosmetyk dobrze się pieni. Nie cieszą się jednak zbyt dobrą opinią, bo często powodują podrażnienia skóry, wywołują alergię i wysuszają naskórek. Mogą nawet prowadzić do atopowego zapalenia skóry. Dlatego najlepiej wybierać produkty kosmetyczne naturalne, na bazie roślin, z krótszą datą przydatności, ale gwarancją, że nie szkodzą naszej skórze.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*