Nadaje się do każdego rodzaju cery i jest znany przede wszystkim ze swojego działania przeciwstarzeniowego. Przyglądamy się bliżej właściwościom oleju z dzikiej róży, który warto mieć w swojej toaletce przez cały rok.
Do włosów, do ciała i do twarzy – oleje są coraz chętniej stosowane w pielęgnacji. Występują zarówno jako składnik kosmetyków, jak i niezależnie, aplikowane bezpośrednio na skórę czy włosy.
W przypadku oleju z dzikiej róży często można spotkać się ze stwierdzeniem, że jest to eliksir młodości. Faktycznie, jego działanie widocznie wygładza zmarszczki oraz napina skórę. Przekonały się o tym gwiazdy, celebrytki czy księżna Kate.
Olej z dzikiej róży, a właściwie z jej nasion, jest gęsty, tłoczony na zimno, ma mocny zapach i intensywnie pomarańczowoczerwony kolor. To przede wszystkim bogactwo witaminy C występującej w dużym stężeniu, jak również witaminy A i E, witamin z grupy B oraz nienasyconych kwasów tłuszczowych – linolowego i linolenowego. Zawiera też liczne makro- i mikroelementy, kwas askorbinowy czy fitosterole oraz karotenoidy.
Produkt ten nie powinien być narażony na szkodliwe działanie promieniu UV, zatem najlepiej przechowywać go w szklanej buteleczce (preferowane są te z ciemnego szkła) w zamkniętej szafce.
Olej z dzikiej róży jest jednym z najlepszych kosmetyków, jakie możemy włączyć do swojej pielęgnacji. Jego działanie jest mocne i przede wszystkim – skuteczne.
To silny antyoksydant, a zawarte w nim witaminy chronią przed działaniem wolnych rodników, które są odpowiedzialne za starzenie się skóry. Dodatkowo ma silne właściwości nawilżające, chroni skórę przed utratą wilgoci, a także korzystnie wpływa na produkcję kolagenu, wzmacniając elastyczność skóry, jej napięcie oraz ujędrnienie.
Olej z dzikiej róży jest skuteczną bronią w walce z istniejącymi zmarszczkami i bruzdami – wygładza je i zapobiega powstawaniu nowych. Jest to możliwe między innymi dzięki dużej zawartości witaminy A, znanej jako retinol.
Olej z dzikiej róży wykazuje działanie rozjaśniające. Pomaga w naturalny sposób pozbyć się rozstępów (często można spotkać go jako składnik kosmetyków na rozstępy), blizn (również tych po operacjach), przebarwień, plam posłonecznych, śladów po trądziku czy zrogowaciałego naskórka. Jeśli jest regularnie stosowany, to nie tylko rozjaśni te mankamenty urody, ale również wyrówna koloryt cery.
Warto też sięgnąć po ten produkt, by pozbyć się pajączków, czyli pękających naczynek krwionośnych.
Olej z dzikiej róży działa także łagodząco, kojąco i przeciwzapalnie. Świetnie regeneruje oraz zmiękcza skórę. Przyspiesza gojenie blizn potrądzikowych, z którymi zmaga się wiele osób, a dodatkowo wygasza stan zapalny towarzyszący wypryskom.
Produkt ten nie zatyka porów ani nie powoduje reakcji alergicznych. Może być więc stosowany zarówno do pielęgnacji skóry trądzikowej, tłustej i mieszanej, jak i suchej, wrażliwej oraz skłonnej do podrażnień.
Olej z dzikiej róży należy aplikować ostrożnie, gdyż z uwagi na swój wyrazisty kolor może pozostawiać plamy na ubraniach. Jednocześnie jest to produkt, który łatwo rozprowadzić i który szybko się wchłania, nie pozostawiając na skórze nieestetycznych smug.
W zależności od preferencji można łączyć go z kremem do twarzy, żelem hialuronowym, balsamem do ciała czy maską na włosy (by wzmocnić ich działanie) lub stosować bezpośrednio na skórę, rozmasowując wcześniej kilka kropel w dłoniach, by podwyższyć jego temperaturę.
Świetnie sprawdzi się też do olejowania skóry głowy, szczególnie podczas wzmożonego wypadania włosów oraz pielęgnacji włosów suchych i cienkich.
