Jak opalanie może szkodzić naturze? Zdrowa, złocista i… ekologiczna opalenizna

Jak opalanie może szkodzić naturze? Zdrowa, złocista i… ekologiczna opalenizna
Potrzebujesz ok. 8 min. aby przeczytać ten wpis

Nie od dziś wiemy, że opalanie może szkodzić naszemu zdrowiu. Ponadto bywa też niebezpieczne dla środowiska – czy zdawałaś sobie z tego sprawę?

Mimo tego, że co roku przestrzega się nas przed opalaniem, wielu osobom wciąż zależy na brązowo-złocistym odcieniu skóry. Zresztą trudno odmówić sobie kąpieli słonecznych latem, po długich miesiącach tęsknoty za wysokimi temperaturami. Poza tym witamina D jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania organizmu, a także poprawia nastrój.

Przebywanie na słońcu może być jednak tak samo miłe, jak i niebezpieczne, z czego większość z nas zdaje sobie sprawę. Świadomość szkodliwego działania słońca na nasze zdrowie w ostatnich latach znacznie wzrosła, co niestety wcale nie oznacza, że nauczyliśmy się skutecznie i odpowiedzialnie przed nim chronić. 

Niebezpieczne promieniowanie

W upalne dni nietrudno o poparzenia słoneczne, do tego opalanie zwiększa ryzyko rozwoju nowotworów skóry, w tym jego najgroźniejszej odmiany – czerniaka, a także prowadzi do powstawania trudnych do usunięcia przebarwień. Promieniowanie ultrafioletowe (UV) niszczy strukturę naskórka, przez co przenika do głębokich warstw skóry, powodując jej fotostarzenie, objawiające się przesuszeniem na skutek uszkodzenia naturalnej bariery ochronnej, utratą jędrności, ziemistym, matowy odcieniem, nadmierną aktywność wolnych rodników i szeregiem innych niekorzystnych zmian.

Dlaczego skóra się opala?

W uświadomieniu sobie, jak ważne jest dbanie o ochronę przeciwsłoneczną, pomocne może być zrozumienie, czym tak właściwie jest opalanie. Dlaczego skóra wystawiona na działanie promieni słonecznych zmienia kolor? Promieniowanie UVB pobudza zawarte w skórze melanocyty do produkowania melaniny – naturalnego barwnika, który ma zdolność pochłaniania części promieni. Należy zaznaczyć, że proces ten jest reakcją obronną organizmu. Zbyt duża ilość promieniowania UVB nieuchronnie prowadzi do bolesnych poparzeń skóry. 

Skóra nie lubi nadmiaru słońca, dlatego nie chcąc ryzykować zdrowiem, szczególnie w letnim okresie należy stosować odpowiednie zabezpieczenie. Jednym z najczęściej wybieranych rozwiązań są kremy z filtrem chroniące przed promieniowaniem ultrafioletowym, które można rozróżnić na promieniowanie UVA i UVB, z czego to pierwsze odpowiada za fotostarzenie skóry, a drugie za opaleniznę i poparzenia słoneczne.

Kremy z filtrem UV – ważne oznaczenia

Korzystanie z kremów do opalania stało się powszechne na plażach, choć nadal zdarza nam się zapominać o ochronie przed promieniowaniem UV podczas lata w mieście czy w trakcie aktywności niezwiązanych bezpośrednio z opalaniem. Warto pamiętać, że niezależnie od tego, czy leżymy nieruchomo na ręczniku, czy wypoczywamy aktywnie, promieniowanie UV i tak do nas dociera, dlatego bez względu na sposób spędzania czasu, przed wyjściem na zewnątrz w słoneczny dzień, krem należy nałożyć na wszystkie odkryte części ciała. 

Na opakowaniach kremów z filtrem możemy znaleźć kilka oznaczeń, na które należy zwrócić uwagę, jeśli chcemy właściwie dobrać produkt do swoich potrzeb. 

Faktor SPF

Oznacza stopień ochrony przed promieniowaniem UVB, a więc i przed poparzeniem słonecznym. W Polsce najwyższy faktor ochronny to SPF 50+ i stanowi on skuteczną ochronę przed poparzeniem nawet dla osób o najjaśniejszej karnacji, nie oznacza to jednak, że zabezpiecza również przed innymi zagrożeniami związanymi z wystawieniem na słońce. W związku z tym należy zwrócić uwagę na to, by krem, którego będziemy używać przez całe lato, zabezpieczał nas nie tylko przed promieniowaniem UVB, lecz także UVA. 

Ochrona przed UVA

Niestety nie ma uregulowanego sposobu oznaczania stopnia ochrony przed promieniowaniem UVA, na dodatek producenci kremów do opalania nie mają obowiązku umieszczania takiej informacji na opakowaniach swoich produktów. Na niektórych z nich możemy znaleźć oznaczenia PPD lub IPD, jednak ze względu na brak jednolitej metody pomiaru ochrony przed UVA nie zaleca się ich stosowania. Zamiast tego przyjmuje się, że wartość ochrony przed UVA powinna stanowić co najmniej 1/3 wartości SPF (o ile na opakowaniu zaznaczono, że krem chroni zarówno przed promieniowaniem UVB, jak i UVA).

Rodzaje filtrów SPF

Filtry SPF dzielą się na organiczne (fizyczne) i chemiczne, a różnica między nimi dotyczy składu oraz sposobu działania. Podczas gdy filtry organiczne (naturalne) po zastosowaniu tworzą na powierzchni skóry barierę ochronną, która blokuje przenikanie promieniowania UV, filtry chemiczne są wchłaniane do krwioobiegu, a ich działanie polega na pochłanianiu promieniowania, zanim to zdąży wyrządzić skórze krzywdę. 

Filtry mineralne najczęściej zawierają tlenek cynku w odpowiednio dużych cząsteczkach (nie nano), jako jeden z niewielu związków chroni on skórę jednocześnie przed UVB i UVA. Wadami filtrów naturalnych są ich gęsta formuła oraz biały kolor, które niestety mogą utrudniać nakładanie i pozostawiać smugi. Jest to jednak niewielka niedogodność w porównaniu do strat, jakie może spowodować brak zabezpieczenia przed promieniowaniem UV.

W skład filtrów chemicznych wchodzą substancje uznane za niebezpieczne z kilku powodów – po pierwsze, przenikając wgłąb organizmu mogą powodować zaburzenia hormonalne i szkodzić zdrowiu (na przestrzeni lat część filtrów chemicznych została wycofana z rynku ze względu na udowodnione, szkodliwe działanie), a także mają niekorzystny wpływ na środowisko wodne. Przykładowo Hawaje są miejscem, gdzie ich stosowanie jest zakazane.

Wybrane firmy, chcąc zapewnić najskuteczniejszą ochronę przed słońcem, stosują w swoich kremach jednocześnie filtry chemiczne i naturalne. Wówczas warto zwrócić uwagę na to, by wybierany produkt nie zawierał nanocząsteczek – są one na tyle niewielkie, że mogą przeniknąć w głąb skóry. Niektóre z nich nie zostały dotąd dokładnie przebadane pod kątem szkodliwości dla zdrowia. 

Oksybenzon a życie w oceanach

Jednym z najczęściej stosowanych w chemicznych filtrach komponentów jest oksybenzon. Ze względu na niskie koszty produkcji znajduje się w składzie popularnych kosmetyków do opalania. Zanieczyszcza on środowisko oceaniczne, a konsekwencje tego są poważniejsze, niż mogłoby się wydawać. Oprócz oksybenzonu warto uważać również na oktokrylen, który rozkłada się do oksybenzonu, a także na oktinosat.

Na ratunek rafom koralowym

O zagrożeniu wymarciem raf koralowych ekolodzy mówią od bardzo dawna. Dlaczego nie możemy na to pozwolić? Choć łącznie zajmują one mniej niż 1% dna oceanicznego, są schronieniem i źródłem pokarmu dla ponad miliona gatunków organizmów i jednej czwartej wszystkich ryb! 

Na całym świecie co roku do oceanu dostaje się ponad 14 tys. ton toksycznych dla środowiska wodnego filtrów przeciwsłonecznych pochodzących nie tylko bezpośrednio od osób, które wchodzą do naturalnych zbiorników wodnych posmarowane kremami, lecz także ze ścieków. Oznacza to, że również poza plażami powinniśmy używać produktów naturalnych.

Blaknięcie koralowców

Kiedy myślimy o rafach koralowych, wyobrażamy sobie nieprawdopodobnie piękne, kolorowe dno oceanu, które zachwyca różnorodnością form, feerią barw, a także tętniącym wokół, podwodnym życiem. Niestety jeżeli nie uda nam się ograniczyć zanieczyszczenia oceanów toksynami pochodzącymi między innymi z kosmetyków z filtrem SPF, niedługo nie dane będzie nam podziwiać jednego z przyrodniczych cudów świata. 

Oksybenzon powoduje blaknięcie raf koralowych będące reakcją na stres środowiskowy. Jest to największe ze wszystkich obecnych zagrożeń dla raf koralowych, które może skutkować ich całkowitym wymarciem, to z kolei może mieć katastrofalny wpływ na bioróżnorodności środowiska wodnego. Skalę negatywnych konsekwencji trudno przewidzieć.

Bezpieczne dla środowiska = dobre dla skóry

W obecnych czasach często zdarza nam się zapominać, że ludzie są częścią natury. Kiedy zdamy sobie z tego sprawę, oczywistym okaże się, że wybór, który nie zaszkodzi środowisku naturalnemu, będzie odpowiedni również dla nas. Dlatego w trosce o dobro swoje oraz organizmów prowadzących podwodne życie, warto postawić na filtry naturalne. Na szczęście w ofertach polskich i zagranicznych marek kosmetycznych jest ich coraz więcej. 

Ponadto trzeba pamiętać również o tym, że stosowanie kremów i innych kosmetyków do opalania to nie jedyny sposób na ochronę przed promieniowaniem UV. Najważniejsze jest unikanie słońca w godzinach 11-15, stosowanie lekkich okryć ciała, nakryć głowy, okularów przeciwsłonecznych czy parasoli.

Zdj. główne: Ryan Christodoulou/unsplash.com

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*